Tarcza Nieba czy dysk z Nebra

Jest określana po niemiecku jako Himmelsscheibe von Nebra, po polsku dysk z Nebra, gdzie Nebra to miejscowość wskazująca na miejsce jej znalezienia.

Tarcza jest okrągła, płaska i zrobiona z brązu (w orginale zielona) z zaznaczonymi elementami złotymi przypominającymi znaki na niebie. Według ostatnio publikowanych danych tarcza została zrobiona przed 3800 lat i należy do kultury Aunjetitzer zwanej też Unitecką od nazwy osady nieopodal Pragi w Czechach. Tarcza musiała być kiedyś eksponatem w odkrytym już dawno grobie – kopcu (po niemiecku Hügel), wielkiego władcy i astronoma w Dieskau nieopodał Merseburga i Halle/Saale. Znaleziony tam grób zawierał bardzo wiele przeróżnych bogatych eksponatów a został prawie całkowicie zniszczony przez wydobycie węgla brunatnego w tym regionie. Podobno istnieją jeszcze groby poboczne. Badania archeologiczne trwają i będą prowadzone dalej. (źródło, N-tv, Mitteldeutsche Zeitung).

Przyglądając się temu staremu znalezisku mogłabym już stwierdzić, że jest to instrument astronomiczny potrzebny do mierzenia czasu. Tarcza nie jest przedmiotem kultu czy wierzeń religijnych nawet jak została znaleziona w grobie! Jednak jest bardzo cennym obiektem i z tego powodu myślę, że nie była instrumentem używanym do jakiegoś pomiaru na codzień. To znaczy, że znalezisko z tarczą sztyletami i innymi pięknymi akcesoriami z tego samego okresu czasu musiało być własnością osoby z wysokiego rodu z całą pewnością pewnego władcy. Możliwe jest, że był to dar dla wodza z pewnym zaznaczonym na tarczy czasie. Również dobrze móg być na niej zapisany czas, ważny dla zapamiętania. Są to oczwiście domniemania, ale taki eksponat z brązu i ze złota nie nosiłby każdy zwykły astronom, obserwator nieba, bo powiedzmy, po prostu mógłby sobie zrobić tarczę z drewna. Z tego zwykłego powodu ośmielam się stwierdzić, że na dysku zapisany jest pewien ważny czas może nawet czas ważnej decyzji, a z całą pewnością jest to moment ujawnienia dawnej rozwijającej się w owym czasie na całym świecie „ery astronomicznej kalendarzy” w Europie.

W tym miejscu chcę zwrócić uwagę na znany z okresu drugiej połowy 10 wieku, to jest z okresu średniowiecza obraz z Ewangelii nazwanej Evangeliare Ottos III albo Liuthar Evangeliar powstałej na prośbę Otto III na wyspie Reichenau położonej na jeziorze Bodeńskim (dzisiaj przechowywanej w  skarbcu siedziby koronacji królów niemieckich w Aachen). Obrazy z Reichenau to część zbiorów ottońskiej szkoły malowania w książkach (Buchmalerei) znanych również z Koloni i z innych słynnych w owych czasach funkcjonujących klasztorów. Powstanie tego typu sztuki było przedłużeniem zapoczątkowanych prac malarskich dawnego stylu powstałego w okresie panowania Karola Wielkiego (800 rok). (źródło, Wiki)

Na uwagę zasługuje w tym miejscu obraz dotyczący hołdu Otto III. Szczególnie ważny jest wizerunek 4 kobiet niosących dary dla cesarza (nazwa cesarza jest rzymska znana i przejęta ze starożytnego Rzymu od władcy państwa „słonecznych bogów” Cezara i używana aż do 20 wieku (?) w Europie.

20150412_121439
Zdjęcie własne zrobione w muzeum Reichenau

Na obrazie będącym personifikacją regionów i alegorią (przenośnią/obrazem) znajdują się od lewej Sclavinia, Germania, Galia i Roma. Każda z tych kobiet to region podległy przyszłemu cesarzowi, tu Otto III. Kobiety przychodzą do tronu władcy i składają mu pokłon/oddają się pod jego władzę, przynosząc to co mają najlepsze. Zauważmy, że Sclavinia ubrana jest podobnie do kobiety Galii i nosi białą suknię (z pewnością płócienną) i czerwone okrycie z ornamentami. Kobieta ma jasne włosy, ale ciemniejsze niż stojąca przed nią Germania. Galia i Rzymianka są ciemnowłose w tym Galia jest całkiem czarna a Rzymianka brunatna. Każda z kobiet ma założoną na głowie koronę. Korona Sclavinii jest wyjątkowo duża i składa sie z 6 wystających elementów tak jakby połowy tego co mogło znajdować się jeszcze z tyłu jej głowy. Inne korony mają tylko po trzy widoczne i wystające części. Sclavinia jest reprezentantką Słowian tutaj mówi się często o Polsce. W rękach kobiet, które przychodzą pochylone do tronu cesarza znajdują się dary. Są to u Sclavninii złoty glob (określenie zamieszczone w Wikipedii), u Germanii róg z biżuterią, gałązka palmy u Galii i misa drogocennych kamieni u Rzymianki. Jak zauważyliśmy Sclavinia niesie to co ma najlepsze to jest „złoty glob”, który można też określić jako tarczę słoneczną lub tarczę nieba.

Czyli powracając do dysku z Nebra warto dodać, że przedmiot tego typu dawano wielkim władcom i to w momencie hołdu. Tarcza przedstawiona na obrazie ma olbrzymie znaczenie historyczne. Dla cesarza Otto III, Polska określana tu jako Sclavinia (może cała Słowiańszczyzna zachodnia po przyjęciu chrztu należąca już do wielkiego państwa Rzymskiego) to kraj, w którym pierwszy raz stanęła jego noga (z relacji Otto III do Rzymian w Vita Bernwardi napisanej przez Thangmar), a to znaczy, że cesarz odwiedził Polskę a tym samym kraj, w którym żadnemu Rzymianowi nie udało się jeszcze tam dotrzeć (?)

Obwód tarczy posiada dziurki zrobione w mniej więcej takiej samej odległości od siebie. Wyglądają one tak, jakby były wybite gwoździem przy pomocy młotka. Może cała tarcza była do czegoś przymocowana. Jednak zwrócę uwagę, że tych otworków/dziurek jest od 41 do 42 a nawet 43 jeżeli dobrze policzyłam, gdyż tarcza jest przy brzegach trochę uszkodzona. Poza tym ma się wrażenie, że dziurki leżą na pewnej linii. Czyżby była tu pokazana liczba dni, w których Plejady są niewidoczne dla oka?

screenshot-2016-10-20-10-19-14-2
Równik zaznaczony jest czerwoną linią, meridian żółtą

Na okrągłej płytce tarczy zaznaczono elementy podobne do tych jak na ziemskim globusie określające zasięg położenia Słońca. Są to po dwóch krawędziach tarczy przytwierdzone długie zakrzywione pasy w formie półksiężycowej mimo, że nie są one tu księżycami. Leżą na przeciw siebie wklęsłą stroną i posiadają jednakową długość. Przeciągając linię przez ich końce od jednego do drugiego pasu po przekątnej otrzyma się skrzyżowanie dróg równe skośnemu krzyżowi. Miejsce w jego przecięciu jest środkiem tarczy, a tym samym centrum. Boczne pasy pokazują na dysku tak jak na globusie zasięg zwrotnika Raka, czy Koziorożca, czyli zasięg górowania Słońca w roku to jest najwyższe i najniższe położenie Słońca na półkuli północnej. Te punkty z kolei są wynikiem przeciągnięcia lini poziomych leżących naprzeciw końcy bocznych pasów zaznaczonych na tarczy. Powyżej końców lini/pasów znajdują się obszary podbiegunowe północ/południe (?).

Pociągając kolejne linie krzyżujące się i przechodzące przez środek tarczy można wydzielić „równik i meridian” Ziemi (tj. punkty na tarczy podobne do tych, które mamy na globusie). Wtedy równik jest linią prostopadłą do dwóch na przeciw siebie leżących przy krawędzi pasów tarczy. Meridian natomiast linią przechodzącą przez środek tarczy i prostopadłą do wąskiego bieguna na południu, określanego przez wielu analizujących dysk barką słoneczną,- elementem na tarczy leżącącym już poza najniższym zasięgiem Słońca w roku. Biegun czy słoneczna barka nie jest księżycem, mimo, że można byłoby ją uznać za księżyc w nowium, czy wychodzący właśnie z nowium. Forma jest podobna do półksiężyca, ale nie jest sierpem gdyż jej końce nie są ostro zakończone jak u księżyca, tylko ucięte. Strona wklęsła zwrócona jest na północ, czyli dokładnie do środka tarczy i z tego względu figura sugeruje na księżyc w nowium. Jej położenie nie jest jednak geometryczne. Lewa jej część wychodzi poza linię określaną przeze mnie strefą podbiegunową. Jest to również miejsce po drugiej stronie meridianu czyli tu po północy, to jest po 24.00. Cała tarcza pokazuje niebo nocne. Poza tym tak zwana barka słoneczna ma zaznaczone trzy wyryte linie na całej swojej długości (Jest to dla mnie element o dwuznaczynym charakterze). Figura przypomina również biegun na przykład formę znaną z zabawki dla dzieci, dawanej w prezencie w okresie Bożego Narodzenia, tak zwanego konia na biegunach.

dsc_0403

Jest możliwe że biegun/barka słoneczna symbolizuje południe z dniem polarnym, a odwrotnie niebo bez bieguna/barki biegun północny, czyli noc polarną. Tarcza przedstawia obiekty nieba widzianego w nocy.

Głównym elementem dysku są dwa księżyce. Zachodni, czyli księżyc w fazie pierwszej, przybywającej, tak jakby po nowium, dlatego barka słoneczna na  dole mogłaby być tutaj księżycem w nowium i punktem węzła wstępującego przed tym księżycem. Półksiężyc zwrócony jest do środka tarczy wklęsłą stroną sierpa. Jest on dosyć duży i zaznaczony przy brzegu tarczy stroną wypukłą do długiego pasa krawędzi. Ta faza księżyca leży również niesymetrycznie, bo jego dolne ramię znajduje się poniżej lini skośnego krzyża. Wygląda już na to, że tarcza ma mierzyć czas przed oczekiwanym momentem roku. Takie położenie składnia do stwierdzenia, że księżyc znajduje się w położeniu nocnym, to jest przed meridianem w nocy, czyli przed godziną 24.00. Również z zaznaczonych krzyży i meridianu widać, że stoi on przed meridianem. Jak wiemy ta faza księżyca widoczna jest w naszych szerokościach geograficznych po 12.00 godzinie w południe, czyli w dzień, ale już po stronie zachodniej i w nocy widoczna jest do 24.00 po stronie zachodniej przed meridianem. To potwierdza, że meridian tu przedstawiony to linia o północy, czyli o 24 godzinie.

Drugi księżyc to pełnia, która leży za meridianem dotykając jedną stroną jego i środka tarczy. Pełnia księżyca jak wiemy zaczyna być widoczna po stronie zachodniej nieba dosłownie po zachodzie słońca i staje się niewidoczna dopiero rano. Na tarczy zauważyć jednak należy, że pełnia zaczyna się za meridianem albo do niego dochodzi, byłby to teraz meridian w dzień, albo księżyc stoi przed meridianem nocnym i tu spotyka się z gwiazdozbiorem 7 gwiazd zaznaczonym obok, które zamierzają przejść meridian. To znaczy, że w tym miejscu mamy jakąś odwrotność na tarczy i pokazany jest nam „odwrotny czas”. Pełnia księżyca jest do tego meridianu przyczepiona a przecież mamy tu niebo nocne. Jest to teraz noc przed 24.00 o północy?

Do tego należy również dodać, że pełnia nie jest geometrycznie przedstawiona. Równik przechodzący przez księżyce zaznaczony przeze mnie, nie przechodzi dokładnie przez ich środki. Powiedziałabym, że jest to też moment pomiarów przed oczekiwaniem na pewnien punkt czasu, który dopiero przyjdzie. W ten sposób zaznaczono pewnien moment.

Dwie fazy księżyca zaznaczone na dysku mają leżeć na równiku a więc przedstawiać czas, czy specjalne punkty obserwacyjne dotyczące czasu wiosny lub jesieni. Są one jeszcze nie konkretne, bo brakuje im dokładności w geometrycznym położeniu. To znaczy księżyc leży dokładnie na równiku gdy mamy punkt wiosny czy jesieni. To jest w momencie kiedy słońce przechodzi równik a ekliptyka przecina się z równikiem niebiańskim. To wtedy dzień równa się nocy a wschód słońca jak i jego zachód jest dokładnie w określonym miejscu na ziemi. Wtedy tylko i tylko jednego dnia mamy dokładnie określone położenie wschodu i zachodu słońca. Z tarczy jakby już wynikało, że czeka się na ten moment w roku, czyli na czas przyjścia tego punktu, który potrzebny byłby do synchronizacji kalendarza księżycowego ze słonecznym. (Jak wiemy kalendarz słoneczny ma 365, 25 dni a księżycowy 354 dni a więc jest o 11 dni krótszy. W ten sposób zaznaczone specjalne momenty na tarczy nie powtarzają się w następnym roku, a kalendarz trzeba synchornizować, to znaczy dni do tego momentu dadawać lub odejmować. Na niebie zachodzą ciągłe zmiany. Dwa kalendarze mają ten sam układ tylko po 33 latach i wtedy same się synchronizują. Dlatego pokazana tu tarcza zapisuje tą specjalną datę obserwacyjną.

Na moją uwagę zasługują jeszcze dwa małe złączone ze sobą okręgi tak jakby obrączki, które leżą zaraz naprzeciw pełni księżyca przy jego krawędzi a wyrysowane są nieco poniżej równika. Okręgi nie są wypełnione w środku złotym kolorem (?) i są czarne. Możliwe, że są to punkty oznaczające w astronomii księżyc w nowium. W tym wypadku mogłoby to oznaczać, że pełnia księżyca znajduje się po zachodniej stronie meridianu w dzień, czyli jakgdyby przybywający półksiężyc w końcu stał się pełnią i przeszedł meridian, a tym samym był to jego pierwszy dzień w pełni.

Zauważmy jeszcze, że podzielona przeze mnie tarcza wydziela jakby pory roku czy sektory nieba. Zimę reprezentuje tu podwójny trójkąt północny, w którym po prawej stronie leży gwiazdozbiór składający się z 7 gwiazd. Są to tak zwane Plejady, które należą do nieba zimowego gwiazdozbioru Byka i spełniają jakby rolę zapowiedzi jego przyjścia lub odejścia. Pojawiają się one jako pierwsze przed całym gwiazdozbiorem na niebie już zimowym i ostatnie odchodzą z niego na niebo letnie.

Widoczne na dysku Plejady należą do kalendarza słonecznego. Dwie fazy księżyca należą z kolei do kalendarza księżycowego. Gwiazdozbiór Plejad pokazany z siedmioma gwiazdami leży na tarczy przy meridianie i wypełnia prawą zachodnią stronę nieba nocnego zaznaczonego przeze mnie podwójnym trójkątem zimy. To by znaczało, że Plejady leżą w nocy przy meridianie przed północą, przed godziną 24.00. W ten sposób na tarczy pokazany jest moment czasu, w którym półksiężyc przybywający spotyka się przy meridianie przed północą z Plejadami na niebie. Wiemy jednak, że półksiężyc zachodni nie przechodzi meridianu i po 24.00 godzinie zanika. Z kolei ten moment sugerował by, że Plejady również znikną z pola widzenia, gdyż w czasie zaczynającej się wiosny ich rola zimowa się kończy. Trzeba tu zwrócić uwagę na to, że półksiężyc nie dochodzi całkowicie do lini zimowej Plejad zaznaczonej przeze mnie skośnym krzyżem a tym samym podwójnym trójkątem zimy. Z tego względu możliwe jest, że oczekuje się tutaj osiągnięcia geometrycznego położenia księżyca. Również ważne jest to, że półksiężyc na dole ma wysunięte ramię i to dużo niżej poza linię skośnego krzyża.

Księżyc przybywający leży prawie, ale nie na równiku w okresie nadchodzącej wiosny, to znaczy jego nieregularne położenie ma określić czas zrównania dnia z nocą a niebo zimowe zaczynające się Plejadami ma ustąpić. Meridian jest granicą nocy a dnia. To by mogło znaczyć, że tarczę trzeba byłoby przekręcić o trójkąt zimowy z Plejadami na lewo przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Wtedy meridianem dla księżyca przybywającego byłaby linia krzyża skośnego a Plejady znadowałyby się po drugiej stronie meridianu czyli zeszły z pola widzenia nocnego.

screenshot-2016-10-20-10-26-01-2
Biała strzałka pokazuje przesunięcie tarczy

W przypadku pełni księżyca leżącej też niedokładnie na równiku, Plejady zaczynają się pokazywać na niebie zachodnim jeszcze rannym (tj. tuż przed 24 godziną w nocy przed meridianem) i napotykają pełnię księżyca przekraczającą meridian, czyli granicę nieba nocnego. Jeżeli tutaj również przekręcimy tarczę o jeden trójkąt północny, ale w przeciwnym kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara, to Plejady właśnie przejdą równik (tu skośny krzyż), ale że są w prawej części „podwójnego trójkąta zimy” znajdą się w tak zwanym nowym równiku i to powyżej niego. Plejady będą wtedy wskaźnikiem zaczynającej się jesieni i przejdą na niebo zimowe. Gwiazdozbiór pojawia się przed Bykiem i jest jego zwiastunem w zimie.

screenshot-2016-10-20-10-26-47-2
Strzałka biała pokazuje kierunek przesunięcia tarczy.

W przypadku trzech gwiazd zaznaczonych przed półksiężycem przybierającym powiedziałabym, że jest to trójkąt wiosenny składający się z trzech głównych gwiazd Lwa, Panny i Wolarza. Przy przekręceniu tarczy z pełnią księżyca widać, że trójkąt wiosenny zaznaczony przed księżycem przybywającym jest w położeniu dziennym czyli niewidocznym, a tylko Plejady przeszły dalej. Można zauważyć, że dwie środkowe gwiazdy trójkąta leżą na liniach skośnej i równika. Te dwie gwiazdy mogłabym powiedzieć należa do Lwa i Panny. Na lini oznaczonej przeze mnie równikiem leży wtedy gwiazdozbiór Lwa z największą gwiazdą Regulus, który jest czasem zaczynającej się wiosny, też w kalendarzu na Ziemi Kaliskiej leży on na równiku. Punkt zaznaczony na niebiesko to gwiazdozbiór Panny z największa gwiazdą Spicą oznaczającą jesień/ czas dożynek w ostatniej pełni lata. Ten czas wyraźnie zaznaczony jest w kalendarzu na Ziemi Kaliskiej w osadzie Rajsków najstarszej dzielnicy Kalisza. Dosłownie stara Calisia leżała w gwieździe Spica/kłos, którą dokładnie widać oglądając szczegółowo mapę satelitarną tej ziemi.

screenshot-2016-10-20-10-30-21-2
Trójkąt trzech gwiazd to Regulus w Lwie czerwny punkt, Arktur w Wolarzu i Spica zaznaczona na niebiesko krótko przed równikiem w Pannie.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że dysk z Nebry znaleziony został jak podaje jedyne źródło internetu Wikipedia na dawnej posiadłośći byłego Markgrafa Meißen (Miśni) Gunzelin(a) w 10 wieku (okresu działalności Otto III). Jak podaje „Die Chronik des Thietmar von Merseburg“ (księga V,18.(10)), Gunzelin był bratem Bolesława Chrobrego pierwszego chrześcijańskiego króla Polski. Posiadłość Markgrafa (Allod Kuckenberg określany jeszcze Cukesburgensis)) znajdowała się w osadzie Kuckenburg.

Jak wiemy z kroniki Thietmar(a), Polscy władcy (przede wszystkim Bolesław) byli bardzo związani z Markgrafami Miśni i Merseburg(a) przez małżeństwa.

 Pierwsza żona Bolesława Chrobrego pochodziła z rodu Rigdag(a) Markgrafa Miśni w 984 roku.

W rok później Markgrafem Miśni był już Ekkehard I syn Günther(a) Markgrafa von Merseburg, który wydał swoją córkę Odę w roku 1018 Bolesławowi Chrobremu.

Następnym Markgrafem po roku 1002 został Gunzelin „brat Bolesława” i brat Ekkehard(a) I.

Po roku 1009 Markgrafem Miśni zostaje Hermann I syn Ekkeharda I, za którego Bolesław Chrobry wydaje swoją córkę Regelindę.

Jak podają źródła (Wikipedia) Markgraf Günther von Merseburg miał za żonę Dubrawkę późniejszą matkę Bolesława Chrobrego.

Nazwa osady Kuckenburg a tym samym nazwa Markgrafa Gunzelina von Kuckenburg może pochodzić od nazwy kukułki, która podrzuca innym swoje jajka i sama ich nie wysiaduje. Mówi się o kukułczym jajku, czyli nie swoim. Czyżby nazwa miała tu określać ukryty skarb w ziemi czy niewyjaśnione pokrewieństwo Gunzelina Markgrafa Miśni?

Poza tym dodam, że cały astronomiczny kalendarz z czasów dysku z Nebra odkryty jest na Ziemi Kaliskiej. Dożynki, czyli czas plonu odbywały się w czasie gwiazdy Spica. Spica (kłos) w kalendarzu na Ziemi Kaliskiej leży poniżej Kalisza w tak zwanej Calisii.

https://pancalisia.wordpress.com/

 

 

 

 

 

Hinterlasse einen Kommentar